Rolnictwo w liczbach: 100 lat zmian w polskiej produkcji żywności

Wprowadzenie

Polskie rolnictwo przeszło ogromne przemiany w ciągu ostatnich stu lat – zarówno pod względem struktury upraw, jak i wielkości produkcji najważniejszych płodów rolnych. Na przestrzeni dekad zmieniły się dominujące uprawy, plony oraz przeznaczenie zbiorów, co wynika m.in. z postępu technologicznego, zmian gospodarczych oraz wydarzeń historycznych (wojny, transformacje ustrojowe, integracja z UE). Przykładowo, przed II wojną światową podstawowym zbożem było żyto, a ziemniaki zajmowały ogromne połacie pól. Dziś pszenica wysunęła się na prowadzenie wśród zbóż, a areał ziemniaka zmalał wielokrotnie. Równocześnie, dzięki mechanizacji i postępowi agrotechniki, wydajność upraw drastycznie wzrosła – np. plon pszenicy zwiększył się z ok. 11 dt/ha w latach 20. XX w. do blisko 49 dt/ha współcześnie. Poniżej zestawiono wybrane statystyki ilustrujące te zmiany na przestrzeni wieku:

Wybrane wskaźniki produkcji rolnej – dawniej i dziś (Polska)

Wskaźnik (jedn.)Ok. 1920–1938Ok. 2010–2023
Plon pszenicy (dt/ha)11,1 (1922)48,8 (2017)
Powierzchnia uprawy ziemniaków (ha)2 200 000 (1921)321 000 (2017)
Zbiory zbóż ogółem (ton)14 084 000 (1938)35 800 000 (2023)
Zbiory jabłek (ton)1 500 000 (średniorocznie 1960–1990)3 800 000 (2012)

Źródło: GUS, dane historyczne i bieżące. Zestawienie ilustruje m.in. ogromny wzrost wydajności (wyższe plony zbóż, owoców) przy jednoczesnym spadku areału niektórych upraw (np. ziemniaków). W dalszej części artykułu omówiono szczegółowo te przemiany dla wybranych grup produktów: zboża, ziemniaki, warzywa oraz owoce – wraz z kontekstem historycznym.

Zboża: od żyta do pszenicy

Produkcja pszenicy w Polsce w wybranych latach ostatniego stulecia (mln ton). Na początku niepodległości głównym zbożem w Polsce było żyto – w sezonie 1921/22 obsiano nim 4,5 mln ha pól, podczas gdy pszenica z areałem ~1 mln ha zajmowała dopiero czwarte miejsce. Plony były wówczas bardzo niskie – ok. 11 dt/ha dla pszenicy (czyli 1,1 t/ha). Oznaczało to zbiory pszenicy rzędu zaledwie ~1–2 mln ton rocznie (przed II wojną światową). Dla porównania, obecnie pszenica wysunęła się na pozycję dominującą w strukturze zasiewów zbóż i daje wielokrotnie wyższe plony. W 2017 r. przeciętny plon pszenicy wyniósł 48,8 dt/ha, czyli o 77% więcej niż w 1922 r.. Dzięki temu oraz powiększeniu areału upraw (do ok. 2,3 mln ha pszenicy ozimej i 0,2 mln ha jarej w 2023 r.) zbiory pszenicy osiągają obecnie ponad 12–13 mln ton rocznie – a więc kilkukrotnie więcej niż przed stu laty. W efekcie pszenica zastąpiła żyto jako najważniejsze polskie zboże chlebowe.

Wzrost produkcji zbóż ogółem jest równie imponujący. W okresie międzywojennym (1938 r.) zebrano ~14 mln ton zbóż razem, natomiast w rekordowym dla plonów XXI w. roku 2023 – aż 35,8 mln ton. To przeszło dwukrotny wzrost, osiągnięty mimo zmniejszenia łącznej powierzchni zasiewów zbóż (obecnie ok. 7,2 mln ha) dzięki intensyfikacji rolnictwa. Kluczowe czynniki to postęp hodowlany (nowe, wydajniejsze odmiany – np. półkarłowe pszenice wprowadzone w latach 50. zwiększyły plon nawet 10-krotnie względem historycznego), mechanizacja upraw, chemizacja (stosowanie nawozów mineralnych, ochrony roślin) oraz usprawnienia agrotechniki. Co ważne, zmieniła się też struktura upraw zbożowych – przed wojną żyto stanowiło ~3 razy większy areał niż pszenica, a dziś to pszenica dominuje. Upowszechniła się również uprawa kukurydzy na ziarno (obecnie ~1,3 mln ha, której zbiory – 9,2 mln ton w 2023 – znacząco podniosły sumaryczną produkcję zbożową). Dzięki tym przemianom Polska z importera zboża w latach 20. stała się jego znaczącym producentem i eksporterem w UE w XXI wieku.

Ziemniaki: dawniej podstawa, dziś nisza

Produkcja ziemniaków w Polsce (mln ton) – gwałtowny spadek od lat 80. W pierwszych dekadach XX wieku ziemniaki były absolutną podstawą wyżywienia i paszą dla zwierząt, co odzwierciedlał olbrzymi areał ich upraw. Tuż po odzyskaniu niepodległości sadzono je na 2,2 mln ha, co stanowiło około 12% gruntów ornych kraju. Przed II wojną światową Polska zbierała rocznie ok. 25–35 mln ton ziemniaków. Po wojnie znaczenie ziemniaka jeszcze wzrosło – w drugiej połowie XX w. Polska przez długi czas była drugim producentem ziemniaków na świecie (po ZSRR). W latach 1963–1992 utrzymywaliśmy drugie miejsce w Europie z roczną produkcją powyżej 40 mln ton, a w niektórych latach przekraczając nawet 50 mln ton. Szczytowym okresem były lata 70. i 80. XX w., gdy areał ziemniaka sięgał ~2–3 mln ha, a zbiory zbliżały się do rekordu (np. ok. 49–50 mln ton w połowie lat 80.). Ziemniaki były wówczas powszechnie wykorzystywane jako pasza (karmiono nimi trzodę chlewną), stanowiły też podstawę diety (przeciętny Polak spożywał rocznie kilkaset kilogramów ziemniaków i pieczywa).

Po roku 1990 nastąpiło jednak załamanie produkcji ziemniaków. Przyczyną była zmiana struktury gospodarki i diety: spadło zapotrzebowanie na ziemniaki w żywieniu zwierząt (hodowcy przeszli na pasze zbożowe), a konsumenci zaczęli jeść mniej ziemniaków na rzecz bardziej zróżnicowanej diety. W efekcie areał upraw skurczył się dramatycznie – do około 200–300 tys. ha obecnie – czyli mniej niż 1/10 powierzchni sprzed 100 lat! Mimo wzrostu średniego plonu (z ~10 t/ha przed wojną do ok. 30 t/ha obecnie), całkowite zbiory spadły o rząd wielkości. Na początku XXI w. Polska zbierała ~24 mln ton ziemniaków rocznie (2000 r.), a w 2016 r. już tylko 8,8 mln ton (spadek o 64% w ciągu zaledwie 16 lat). Według szacunków GUS zbiory 2023 roku wyniosły około 5,5 mln ton – to zaledwie jedna dziesiąta produkcji sprzed kilku dekad. Obecnie Polska wciąż jest znaczącym producentem ziemniaków w UE (2. miejsce w UE w 2022 r. pod względem zbiorów, ~16% udziału), ale dzieje się tak głównie dzięki wysokim plonom w dużych, wyspecjalizowanych gospodarstwach. Ziemniak stał się uprawą bardziej niszową, skupioną w regionach o sprzyjających warunkach i na potrzeby przemysłu (np. ziemniaki skrobiowe, frytkowe) oraz konsumpcji bezpośredniej. Historyczna rola ziemniaka jako „drugiego chleba” Polaków należy już do przeszłości – dziś spożycie ziemniaków na osobę spadło kilkukrotnie względem lat 50. i 60., ustępując miejsca bardziej urozmaiconym produktom w jadłospisie.

Warzywa: od kapusty do marchwi i spółki

Polska od lat należy do czołowych producentów warzyw w Europie – obecnie zajmujemy 4. miejsce w UE (po Włoszech, Hiszpanii i Francji) z produkcją ok. 5,4 mln ton warzyw świeżych rocznie. W ostatnich dekadach zmieniła się jednak struktura tej produkcji. Sto lat temu w polskiej kuchni królowała kapusta (tradycyjne kiszonki) oraz warzywa okopowe na zimę, podczas gdy dziś większą rolę odgrywają warzywa „kolorowe” i przetworzone. W PRL-u warzywnictwo opierało się na uprawach polowych w rozdrobnionych gospodarstwach, co ograniczało plony. Od lat 90. następuje koncentracja i specjalizacja – coraz więcej warzyw pochodzi z dużych gospodarstw towarowych, a wydajność upraw wzrosła dzięki nawadnianiu, nawożeniu i nowym odmianom.

Marchew to dobry przykład tych przemian. Kiedyś była uprawiana głównie w przydomowych ogródkach na potrzeby lokalne, natomiast dziś Polska jest trzecim producentem marchwi w UE (poz. 6. na świecie), a większość towarowej marchwi pochodzi z wyspecjalizowanych regionów (np. Kujawy, Wielkopolska). Średni plon marchwi wzrósł z ok. 20 t/ha w 1970 r. do ponad 30 t/ha obecnie, co wraz z umiarkowanym zwiększeniem areału pozwoliło podwoić zbiory.

Produkcja marchwi w Polsce (tys. ton) – tendencje w drugiej połowie XX i na początku XXI w. Jak widać na powyższym wykresie, zbiory marchwi rosły stopniowo pod koniec XX wieku, osiągając szczyt w pierwszej dekadzie XXI w. (ok. 900 tys. ton rocznie). Od tego czasu produkcja nieco się obniżyła – w 2020 r. zebrano ~733 tys. ton marchwi – m.in. z powodu spadku konsumpcji krajowej oraz wahań pogodowych. Mimo tego spadku Polska utrzymuje silną pozycję: odpowiada za ok. 12% produkcji marchwi w Unii Europejskiej. Krajowa podaż przekracza krajowe potrzeby, dlatego znacząca część marchwi jest eksportowana (głównie do naszych południowych sąsiadów). Oprócz marchwi Polska jest dziś liderem UE w produkcji buraków ćwikłowych i kapusty oraz drugim producentem cebuli i ogórków – co pokazuje, że warzywnictwo pozostaje mocną stroną naszego rolnictwa. Zmieniają się jednak preferencje – spada spożycie tradycyjnej kapusty i buraków, a rośnie udział warzyw „nowych” (brokuły, sałaty, papryka) w diecie. Produkcja dostosowuje się do tych trendów oraz wymagań eksportowych (np. duży popyt na polskie warzywa mrożone i przetwory – jesteśmy największym producentem warzyw kiszonych i suszonej marchwi w Europie).

Podsumowując, sektor warzywny w ciągu stulecia przeszedł drogę od mało wydajnych, lokalnych upraw do nowoczesnej branży ogrodniczej, zdolnej wyżywić kraj i eksportować nadwyżki. Mimo ogólnego spadku spożycia warzyw korzeniowych, Polacy nadal spożywają ponad 110 kg warzyw na osobę rocznie – a różnorodność dostępnych produktów jest nieporównanie większa niż przed laty.

Owoce: z sadów na światowe rynki

Na początku XX wieku polskie sadownictwo miało charakter ekstensywny – dominowały tradycyjne odmiany jabłoni, grusz, śliw i wiśni w przydomowych sadach, a owoce przeznaczano głównie na lokalne targi i domowe przetwory. Zbiory owoców były względnie niewielkie: przykładowo jabłka – dziś sztandarowy polski owoc eksportowy – przed wojną i w okresie PRL odgrywały mniejszą rolę. W latach 80. XX w. zbiory jabłek wahały się zaledwie między 1,3 a 1,7 mln ton rocznie, a Polska nie liczyła się na europejskim rynku owoców.

Przełom nastąpił na przełomie wieków. Transformacja ustrojowa i wprowadzenie sadów karłowych (drzewa na niskich podkładkach typu M9) w latach 90. znacząco zwiększyły wydajność sadów. Jednocześnie po wejściu do Unii Europejskiej (2004) otworzyły się ogromne możliwości eksportu. Efekt? Polska stała się największym producentem jabłek w Europie – obecnie z polskich sadów pochodzi aż 23% wszystkich jabłek UE, a co drugie jabłko eksportowane z Unii jest z Polski.

Produkcja jabłek w Polsce (mln ton) – dynamiczny wzrost od lat 90. Wykres ilustruje imponujące tempo wzrostu: z około 1,5 mln ton rocznie (średnio w latach 1960–1990) do 3–4 mln ton obecnie. Rekordowe zbiory odnotowano w roku 2018 – szacowane na ponad 4 mln ton, choć oficjalnie ujęty rekord to 3,8 mln ton w 2012. Tak wysoka produkcja dała Polsce trwałe pierwsze miejsce w Europie oraz czwarte na świecie (po Chinach, USA i Turcji). Co istotne, około połowa krajowych jabłek trafia na eksport – zarówno jako świeże owoce, jak i w postaci koncentratu soku jabłkowego. Polska stała się także światowym liderem eksportu zagęszczonego soku jabłkowego.

Warto podkreślić, że tak ogromny wzrost produkcji jabłek w tak krótkim czasie jest ewenementem na skalę światową. Umożliwiły go inwestycje w nowoczesne nasadzenia, profesjonalizacja gospodarstw sadowniczych (wiele z nich osiąga plony rzędu 50 ton/ha przy 70% owoców najwyższej jakości) oraz aktywność eksporterów. Oczywiście, sadownictwo zmaga się też z wyzwaniami – wahaniami cen, embargiem rosyjskim (od 2014) czy ryzykiem klęsk pogodowych. Niemniej jednak jabłko stało się symbolem sukcesu polskiego rolnictwa po 2000 roku. Oprócz jabłek, znacząco wzrosła również produkcja owoców jagodowych (Polska jest m.in. w czołówce producentów truskawek, malin, porzeczek, borówek) oraz wiśni i czereśni – często określanych mianem „superowoców”.

Dzisiejszy polski konsument spożywa mniej świeżych owoców niż sto lat temu (ok. 15–16 kg jabłek na osobę rocznie, co wciąż jest jednym z niższych poziomów w Europie), ale znaczna część krajowej produkcji trafia za granicę. W ten sposób polska żywność – od jabłek po soki i mrożonki – gości na stołach całego świata, co jeszcze w międzywojennej Polsce było nie do pomyślenia.

Zakończenie

Ostatnie sto lat to okres olbrzymich przeobrażeń w polskiej produkcji żywności. Rolnictwo wyszło z epoki konia i sochy – niskotowarowej, mało wydajnej – do czasów ciągników, kombajnów, nawozów sztucznych i zaawansowanej agrotechniki, które umożliwiły kilkukrotny wzrost plonów i produkcji. Zmieniła się struktura upraw: zboża wysokoplonne zastąpiły tradycyjne żyto, ziemniaki straciły dawną pozycję, warzywa i owoce stały się zaś ważnym towarem eksportowym. Nie można zapomnieć o wpływie historii – wojny światowe przyniosły regres w produkcji, okres PRL to próby kolektywizacji i centralnego sterowania (często nieefektywnego), zaś po 1989 r. rynkowe reformy i integracja z UE wprowadziły polskie rolnictwo na globalne rynki. Dzisiejsza Polska jest znaczącym eksporterem żywności (wartość eksportu rolno-spożywczego przekracza 40 mld euro rocznie), a polskie jabłka, marchew czy zboża konkurują na światowych rynkach.

Patrząc wstecz, liczby mówią same za siebie: z hektara zbóż zbieramy kilka razy więcej ziarna niż nasi pradziadkowie, a zbiory niektórych płodów (jak jabłka) osiągają poziomy nieznane poprzednim pokoleniom. Jednocześnie rolnictwo staje przed nowymi wyzwaniami – zmianami klimatu, koniecznością zrównoważonego gospodarowania czy zmiennymi trendami konsumpcji. Jednak doświadczenia minionego stulecia pokazują, że polska wieś potrafi się dynamicznie przystosować i wykorzystać szanse rozwoju. Rolnictwo pozostaje ważnym sektorem gospodarki – dziś już nowoczesnym i wydajnym – a żywność „made in Poland” jest ceniona zarówno w kraju, jak i za granicą. Możemy być dumni z drogi, jaką przeszło nasze rolnictwo w ciągu 100 lat – drogi od niedoborów i prostych metod uprawy, do nadwyżek produkcyjnych i innowacyjnego rolnictwa XXI wieku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *